W oczekiwaniu na przesyłkę

Dawno nie pisałam, a to dlatego, że lenistwo wzięło górę i nie pozwalało dojść do napisania kolejnego postu. Jeśli byłby już ten post, to nie byłby on najciekawszy, wręcz przeciwnie. Wszyscy zaczęliby ziewać podczas czytania moich nudnych postów :P.

Przejdźmy do tematu tego posta. Otóż wczoraj zamówiłam smakołyki macedy, mix mięsnych kosteczek. Dwa opakowania. To nie jedyny produkt, jaki zamówiłam. Przyjdzie do nas też KONG. KONG Goodie Bone. Po przesyłce na pewno pojawi się post ze zdjęciami, jak i krótkim opisem.

Prócz tego nic ciekawego się nie działo w naszym życiu. Na prawdę nic. Chyba tylko to, że ok. 1,5 tygodnia temu odkryłam u Tosi, że nosi w swojej szczęce niepotrzebnego kiełka, mleczaka. Już w poniedziałek miałam jechać z tym do weterynarza, natomiast nie było takiej okazji. W przyszły poniedziałek, może i wtorek na pewno wybiorę się z tym problemem do weterynarza. Do tego również będzie post, oddzielny.

Co tu dużo pisać. Pogoda niezbyt ładna, wręcz przeciwnie, zimno, słońce już nie grzeje, tak jak grzało w wakacje, czego nie wykorzystałam. Ostatnio też deszcz leje. No nic ciekawego.. Planuję jeszcze dwa posty, odnośnie zakupów oraz odnośnie wypadu do weterynarza. Zobaczymy, co wyniknie z moich planów ;).